Krytyk, teoretyk literatury, pisarz, tłumacz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego
to kontynuacja tego co opisane wcześniej w dziale "anysemickie pomówienia - wstęp"
Zwalczanie antysemityzmu same deklaracje składane zagranicą, nie starczą....
Wolę i obietnice zwalczania antysemityzmu, składali przedstawiciele PO, a póżniej i PIS'u Dekaltracje wygłaszali Prezydent Bronisław Komorowski i Prezydent Andrzej Duda, Premier Beata Szydło i minister Andrzej Seremet.
Poniżej jak jest to realizowane w praktyce
Wobec masowego zamieszczania w internecie kłamliwych informacji, przypisujących moim ojcu wypowiedź, mającą powodować wrogość do osób pochodzenia żydowskiego, w maju 2013 roku powiadomiłem prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Pisałem o tym wcześniej .
Po kilkunastu miesiącach braku widocznych działań, w październiku 2014 zwróciłem się do ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka, o objęcie nadzorem dochodzenia. Ministerstwo przesłało pismo do Prokuratury Okręgowej. Na efekty nie trzeba było czekać. Prawie natychmiast policja postanowiła, a prokuratura zatwierdziła postanowienie by umorzyć postępowanie z powodu nie wykrycia sprawców przestępstwa... Dane o połaczeniach internetowych, w Polsce są przechowywane przez rok, więc po kilkunastu miesiącach dochodzenia, musiały przestać istnieć...
Od maja 2013 do października 2014 roku prokuratura wraz z policją niemrawo próbowały ustalać autorów antysemickich wpisów.
Najpierw określono właścicieli stron internetowych. Potem zwalniano ich z tzw. tajemnicy telekomunikacyjnej. Gdy podali IP komputerów za pomocą których dokonano antysemickich publikacji, zwalniano z tajemnicy dostarczycieli internetu, za pomocą którego sprawcy umieścili antysemickie wpisy...
Ponieważ te działania, zajęły kilkanaście miesięcy, więc firmy dostarczające internet przestały przechowywać informacje o użytkownikach którzy umieścili wpisy. Natomiast, by zlokalizować pedofila w Internecie, policja potrzebuje tylko kilku godzin, może aż kilku dni...
Czy była to tylko nieudolna opieszałość policji i prokuratury, czy też celowe działanie ? Dalsze wydarzenia i postępowanie Wymiaru Sprawiedliwości rzucają na to światło.
To umorzenie postępowania karnego zostało pierwotnie ujawnione na FB i spowodował tam burzliwą wymianę zdań. Tu link do publikacji i do dyskusji z 2015 roku.
Po postanowieniu prokuratury, pozostały nietknięte, umieszczone wcześniej w internecie, kłamliwe antyesemickie treści dotyczące Artura Sandauera. Pojawiły się też nowe, a postanowienie w praktyce oznaczało "umywanie rąk" państwa, od tej sprawy, od propagowania antysemickich pomówień. Wniosłem więc zażalenie do Sądu.
Poniewaz w międzyczasie niemożliwym stało się ustalenie autorów antysemickich publikacji, których adresy podałem w doniesieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, w zażaleniu, zwróciłem się do Sądu o:
1/ podjęcie działań wobec właścicieli stron internetowych i serwerów, którzy nadal utrzymują i propagują zamieszczone tam wcześniej przez nieustalonych sprawców, antysemickie kłamstwa ( art.256 § 2 KK ).
2/ podjęcie działań wobec autorów dalszego umieszczania w nowych miejscach internetu, tych samych kłamstw o moim ojcu.
Zażalenie na postanowienie prokuratury dostępne jest tutaj →
Popierając moje stanowisko wystąpiło do Sądu Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita
W posiedzeniu Sądu, jako przedstawiciele organizacji społecznych, chcieli wziąć udział przedstawiciele Fundacji Lex Nostra i Stowarzyszenia Otwartej Rzeczpospolitej.
Sąd nie zgodził się ani na uczestnictwo Stowarzyszenia Otwarta Rzeczypospolita ani Fundacji Lex Nostra i utrzymał postanowienie o umorzeniu dochodzenia. Od takiego postanowienia, nie przysługuje już odwołanie. Sąd wie iż może uzasadniać, nie licząc się z krytyką, bo postanowienie jest ostateczne.
Przyzwyczajony do tego Sąd zapomina, iż jego decyzje mogą być przedmiotem publicznej oceny. Z tej przyczyny publikuję tutaj wraz z postanowieniem, kilka uwag.
Sądu podtrzymał decyzję o umorzeniu postępowania:
1/ bo z powodu opieszałości, gdy było jeszcze można,prokuratura nie ustaliła sprawców tych antysemickich wpisów, które jako przykład podałem w doniesieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jest to osiągnięcie policji i prokuratury. Warto przypomnieć iż jeśli się chce to zlokalizowanie pedofila w internecie, zajmuje kilka godzin lub kilka dni, a tu wiele miesięcy nie starczyło. To co tu opisanio nie jest jednak dorobkiem sądu, lecz policji i prokuratury ...
2/ nie zajmując się świeżymi antysemickimi kłamstwami, które pojawiły się w międzyczasie, a których lokalizację przesłałem wraz z wniesionym zażaleniem. Zaniechanie ścigania autorów tych nowych wpisów, które pojawiają się nadal, jest już i przyzwoleniem sądu na nowe antysemickie publikacje
3/ odmawiając uznania za przestępstwo, utrzymywania na serwerach, stron propagujących nienawiść rasową. Kuriozalna jest argumentacja. Według art. 256 par 2 karalne jest prezentowanie druków nagrań i innych przedmiotów propagujących nienawiść rasową. Ponieważ strona internetowa czy serwer nie są ani drukiem ani nagraniem, więc Sąd zastanawia sie czy mogą być określane jako inne przedmioty. "Innym przedmiotem", wedle jednego z komentarzy, na który powołuje się Sąd, ma być „....rzecz materialna postrzegana zmysłami jako odrębny element rzeczywistości...". Wedle Sądu ani serwer ani strona internetowa, nie są postrzegane jako odrębne elementy rzeczywistości, więc utrzymywanie w internecie treści wywołującej nienawiść rasową nie naruszają zakazu art. 256 par 2. KK Taka argumentacja Sądu chroni przed usunięciem i pozwoli na utrzymywanie w internecie, faszystowskich treści, byle umieszczonych przez nieznanych sprawców. Choćby Mein Kapmpf...No bo przecież ani serwer ani strona internetowa nie są drukiem, ani też nie są postrzegane zmysłami, jako odrębny element rzeczywistości, propagujący nienawiść rasową.... Jak umiałem tak zrelacjonowałem tą argumentacje.
Tu kopia fragmentu oryginału postanowienia Sądu, właśnie z tym karkołomnym tłumaczeniem. →
Prokurator generalny, min A. Seremet deklarował ściganie antysemityzmu. Prezydent Bolesław Komorowski, i prezydent Andrzej Duda też. Premier Beata Szydło deklaruje zwalczanie antysemityzmu , także.
Politycy deklarują, a antysemickie kłamstwa straszą nadal w internecie. Postanowienie Sądu które umożliwiło utrzymywanie antysemickich kłamstw o Sandauerze, obowiązuje !
Jak to wyglądają efekty deklarowanego ścigania i zwalczania antysemityzmu ? Starczy w wyszukiwarce google wpisać dwa słowa Żyd Sandauer .
Przypominam iż art. 256 KK w § 1 i § 2 stanowi
§ 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1
.................
.....
powrót
Wbrew Pana twierdzeniom, nie cenzuruję i nie zmuszam do cenzurowania opinii. Kłamstwo nie jest opinią, a podawaniem za prawdziwe, informacji o faktach które nie miały miejsca. Wolność słowa nie jest prawem najwyższym. Podlega ograniczeniom wynikającym z reguł współżycia społecznego. Nie wolno kłamać, lżyć, zniesławiać przez kłamstwo, jak też nie wolno propagować nienawiści rasowej. Działania takie są karane na całym cywilizowany świecie.
Nie ma to nic wspólnego ani z cenzurą, ani z komunizmem.
1/ Relacjonuję tu oburzającą tolerancję władz państwa wobec kłamliwych, prowokujących nienawiść rasową pomówień, skierowanych przeciw mojemu ojcu. Nie zajmuję się Izraelem, Arabami czy syjonizmem...
2/ Mimo iż nie powinienem pisać nie na temat, wyjaśniam Panu:
-- Mandat Brytyjski na Bliskim Wschodzie, decyzją ONZ, po II Wojnie Światowej, został podzielony między Żydów i Arabów. Nie godząc się z podziałem i z powstaniem Izraela, państwa arabskie rozpoczynały wielokrotnie agresywne działania przeciwko państwu żydowskiemu. Przegrywały kolejne konflikty i zawierano kolejne "zawieszenia broni". Państwa arabskie poza Egiptem, nie chciały podpisać traktatu pokojowego, licząc ze następna próba się powiedzie. Trudno oczekiwać by w czasie zawieszenia działań wojennych, Izrael wycofywał wojsko do punktu sprzed kolejnego ataku....
Co Pan rozumie przez "bezprawną ekspansję Izraela", nie mam pojęcia...
Uprzedzam jednak:
-- dalsze umieszczanie opinii o tym kogo Żydzi nie lubią, czy o konflikcie arabsko izraelskim, opinii które nie mają związku z publikacją o antysemickich pomówieniach, dotyczących mojego ojca, spowoduje ich kasowane bez uprzedzenia
Pana opinie iż nie jest antysemityzmem, kłamliwe przypisywanie mojemu ojcu wypowiedzi mającej budzić wrogość do Żydów, pozostawiam bez komentarza. Szkoda czasu na dowodzenie oczywistości. Ponieważ pisze Pan brednie, jest to ostatni Pana post który się tu ukazał.